Całkiem niedawno odwiedziłam pana Ryszarda Postawkę – inżyniera, artystę plastyka, nauczyciela, członka Prezydium Niezależnego Samorządu Związków Zawodowych „Solidarność” Nowotarskich Zakładów Przemysłu Skórzanego „Podhale”, który dzięki swojej historii pomógł zrozumieć mi, czym dla zwykłego obywatela była „Solidarność” i pierwsze wolne wybory.
To, co mnie najbardziej zaciekawiło w jego opowieści, to historia o uwięzieniu. Nie mogłam uwierzyć, kiedy opowiadał o tym, jak w pierwszym dniu stanu wojennego 13 grudnia 1981roku w nocy wkroczyli do jego domu funkcjonariusze. Został aresztowany i osadzony w więzieniu w Załężu, a następnie w Uherce. Jako młoda osoba nie wyobrażam sobie, aby ktoś pozbawił mnie wolności, a pan Ryszard stracił ją na prawie rok! (zwolniony 17 XI 1982r.)
Zachwyciła mnie żona pana Ryszarda – Danuta, jej wspomnienia z poszukiwań męża, a także wizyt w więzieniu. Jestem pełna podziwu dla jej zaradności, którą wykazała się w tym czasie. Warto wspomnieć, że miała wtedy małe dziecko, była też praktycznie pozbawiona środków do życia.
Dzięki uprzejmości pana Ryszarda obejrzałam akta i dokumenty „Solidarności”, zobaczyłam zdjęcia i pieczęcie, a także zapoznałam się z rodzinną kroniką państwa Postawków. To, co zobaczyłam - uwieczniłam na zdjęciach. Oto krótki reportaż z mojej wizyty …
Justyna
